Paweł Lewicki! Od nauczyciela języka angielskiego do wybitnego trenera!

Paweł Lewicki to postać wyjątkowa – od ponad 20 lat pionier Total Immersion w Polsce, trener, triathlonista, człowiek, dla którego każdy ruch w wodzie ma znaczenie. Ukończył kurs trenerski w styczniu 2003 roku w Coral Springs (Floryda) – szkolony przez samego Terry’ego Laughlina, twórcę TI. Od tamtej pory prowadzi setki warsztatów i obozów w całym kraju!

‍

Początki

Zanim zostałeś trenerem TI, czym się zajmowałeś i kiedy zaczęła się Twoja przygoda z pływaniem?

Moja historia z pływaniem to tak troszkę opowieść o szukaniu… szukaniu skuteczności, harmonii w ruchu, prostoty w pływaniu. Z wykształcenia jestem nauczycielem języka angielskiego — uczyłem w szkole wiele lat. Tak się złożyło, że całe swoje materiały dydaktyczne miałem po angielsku, więc język pomógł mi sięgnąć do informacji o pływaniu w wersjach oryginalnych. Tak sobie szedłem tą nauczycielską drogą, miałem pracę, stabilność… a jednak pływanie mocniej szarpało moją duszę. To była przepustka do czegoś więcej — do szlifowania skuteczności ruchu w wodzie, szukania harmonijnej, mocnej i zarazem lekkiej wersji pływania. Tak trafiłem na metodę Total Immersion — całkiem przypadkiem. Kolega pokazał mi kilka artykułów od Terry’ego Laughlina. Nastąpił przełom. Nagle zrozumiałem, że pływanie to więcej, niż mocny ruch rąk czy mocny kop nogami — to szukanie balansu, świadomości i przepływu. Tak się wciągnąłem, zamówiłem książki, filmy, całe materiały. Nastąpiła transformacja. Aż w końcu sam postanowiłem uczyć się u Terry’ego w USA. To była wyprawa, która na zawsze zmieniła moją drogę. Nie obyło się bez wyzwań — wiza, daleka podróż, szok kulturowy — ale się opłaciło. Terry pokazał mi całkiem inne podejście: pływanie oparte na świadomości, równowadze, kontroli. Nastąpił przełom — pokonałem swoje ograniczenia, a zaraz potem… postanowiłem dzielić się tą metodą.

‍

Co Cię urzekło w TI?

To, że pływanie przestało być mocowaniem się z wodą, a stało się szukaniem harmonijnego przepływu.Nie chodzi o siłę czy moc, ale o skuteczność ruchu.Nie pływam na zasadzie „żeby się zamęczyć”, pływam tak, jak delfin — gładko, skutecznie, bez szarpania.Takiego pływania można się nauczyć w zasadzie w każdym wieku.Nie trzeba być byłym zawodnikiem, mocnym pływakiem.Tak jak często mówię: pływanie to sztuka, a rolą instruktora jest pokazać, jak się w niej odnaleźć.Dlatego w TI pracujemy od podstaw — równowaga, opływowość, świadomość ruchu — a dopiero potem oddech, moc czy tempo. Nie chodzi o pokonywanie basenów na czas, ale o szlifowanie własnej skuteczności w wodzie.Metoda TI w triathlonie i na wodach otwartych. Nie da się ukryć, że wielu triathlonistów szuka sposobu na skuteczne pływanie — takiego, które da im moc na rower i bieg. TI sprawdzi się tu doskonale, bo uczy pływania efektywnego, oszczędnego i skutecznego. Nie wypływasz z wody wyczerpany, tylko w dobrym stanie, gotowy na kolejne etapy. Tak jak sam często podkreślam: pływanie w triathlonie to przepustka — im mniej się w nim zmęczasz, tym więcej energii zachowasz na resztę.

‍

Open Water — szerszy horyzont pływania. Kochasz pływanie na otwartych wodach, dlaczego?

Bo daje wolność, kontakt z naturą, szerszą perspektywę.Nie jesteś zamknięty w czterech ścianach basenu.Możesz wypłynąć na jezioro, w morze — chłoniesz przestrzeń, szum wody, mocny oddech.Open Water wymaga jednak troszkę innego podejścia — pływak mocny w basenie często gubi się w jeziorze. Dlatego na naszych warsztatach w Kaszubach czy na obozach pokazujemy, jak się skutecznie orientować, pływać w grupie, zarządzać oddechem i utrzymać prosty kurs — nawet gdy woda się porusza i widoczność spada. Obozy pływackie — szansa na zmianę.

‍

Powiedz komu polecasz taki obóz?

Organizujemy wyjazdy pływackie, na których w kameralnej atmosferze szlifujemy technikę, świadomość w wodzie i skuteczność pływania. Nie wymagamy, by osoba była mistrzem pływania. Niektórzy mają za sobą tylko podstawowy kurs basenowy. Kluczem jest chęć nauczenia się, otwartość, troszkę pokory. Niektórzy pokonują tam swoje pierwsze wody otwarte, inni szlifują nawigację czy zarządzenie oddechem. Takie wyjazdy pokazują, jak skuteczny jest TI, gdy się go wdroży krok po kroku.

‍

Oprócz miłości do pływania jakie masz jeszcze zamiłowania?

Pływanie to całe moje życie, ale… lubię także czytać, uczyć się języków (hiszpański), gram na keyboardzie.To mnie wycisza, daje równowagę.Nie zamieniłbym pływania na nic innego — daje radość, moc, a zarazem pokorę.Nie miałem momentu, by chcieć się poddać.To pasja na całe życie.Jakie masz cele i marzenia jako trener?Moim marzeniem jest skutecznie docierać do jak największej liczby osób. Tak, by pływanie sprawiało radość, a zarazem stawało się skuteczne, bez względu na wiek czy sprawność.Metoda TI się rozwija — wprowadzone zostały uproszczenia, jak eliminacja mocnej pracy nóg na rzecz równowagi całego ciała.Tak jak mówi się u nas: pływanie to szlifowanie ruchu, szukanie harmonii, a woda… staje się wówczas sprzymierzeńcem. Jestem nauczycielem, instruktorem, pasjonatem pływania. Moją rolą jest pokazać, jak pływanie — nawet na dłuższym dystansie — może być lekkie, skuteczne i pełne radości. Nie chodzi o moc, czy szarpanie się w wodzie. Chodzi o świadomość, szlifowanie ruchu i szukanie harmonii.Tak jak woda — należy się w nią wsłuchać, a wówczas pływanie staje się sztuką.

‍

Paweł Lewicki – mentor, przewodnik, człowiek, który wydobywa z plywaków to, co najlepsze. Jest więcej niż zwykłym instruktorem. To trener z powołania, który widzi w pływaku potencjał, nawet gdy on sam w niego wątpi. Paweł jestmentorem, który prowadzi, inspiruje i motywuje, pokazując krok po kroku, jak pokonywać swoje słabości, szlifować umiejętności by odkryć radość pływania.Jego podejście łączy technikę, świadomość ciała i szacunek do wody, a zarazem troskę o człowieka – o jego cele, mocne strony. Jeżeli szukasz kogoś, kto doda Ci skrzydeł w wodzie, nauczy pływać skutecznie, bez wysiłku, a przy tym zarazi pasją – Paweł Lewicki jest wspaniałym przewodnikiem na tej drodze.

‍

Wywiad przeprowadziła Agata Smenżyk dnia 22/06/2025